Artur Barciś - Oswoić astmę

Czy objawy astmy ( kaszel, świsty, uczucie duszności) i alergii dokuczały Panu na długo wcześniej zanim postawiono odpowiednie rozpoznanie? Jak się Pan wtedy czuł?
AB: Tak. Przez długi czas leczono mnie na zapalenie oskrzeli i nie jestem w stanie powiedzieć ile kilogramów antybiotyków przyjąłem. Oczywiście, nie były skuteczne, bo nie mogły być. Konsekwencje są takie, że teraz jestem na większość z nich uodporniony i kiedy naprawdę zdarzy mi się jakieś paskudne przeziębienie, to lekarze zachodzą w głowę jak mi pomóc.
Czy choroba przeszkadzała Panu w pracy?
AB: Bardzo. Dla aktora oddech to podstawa warsztatu. Dla aktora śpiewającego szczególnie. Tak się złożyło, że największe nasilenie astmy (to astma sezonowa powodowana przez alergię na pyłki wiosennych drzew) miewałem wtedy kiedy dużo śpiewałem. Pamiętam spektakl "Opera Granda" w Ateneum, w którym musiałem śpiewać głosem tzw. "operowym", czyli wymagającym szczególnego oddechu. Katorga! Żeby wyjść na scenę szpikowałem się tonami sterydów (Serewent, Fixotide i masa innych), by zdołać wykonać swoje aktorskie zadanie. Widza przecież nie interesuje, że aktor jest chory. Zapłacił za bilet i chce się bawić i ja to bardzo dobrze rozumiem.
Czy choroba wpływała na życie rodzinno - towarzyskie?
AB: Oczywiście. Często budziłem się w nocy targany atakami kaszlu budząc całą rodzinę.
Kiedy postawiono rozpoznanie i czy to było bardzo skomplikowane?
AB: Kiedy leczenie przewlekłego zapalenia oskrzeli nie dawało żadnych rezultatów, jeden z lekarzy, niczym Dr. House, zapytał; "a może to jest alergia"? Tak trafiłem do Centrum Alergii dr. Marii Lisieckiej. Testy skórne i błyskawiczna diagnoza znakomitej lekarki. Astma oskrzelowa wywoływana alergią na pyłki drzew : olcha, brzoza, leszczyna. Ratunek? Odczulanie, czyli przyjmowanie w formie zastrzyku małych dawek alergenu, przed sezonem pylenia wiadomych drzew. Czas odczulania? 5 lat!
Jak sie zmieniło Pana życie po rozpoznaniu choroby?
AB: Zmieniło się o tyle, że wreszcie zobaczyłem światełko w tunelu. Jednak, przy moim trybie życia odwiedzanie gabinetu dr. Lisieckiej dwa razy w tygodniu, było bardzo uciążliwe. Na szczęście większość pacjentów, że o dr. Marii nie wspomnę, rozumiała moją sytuację i byłem załatwiany poza kolejką.
Czy leczenie astmy i alergii jest dla Pana kłopotliwe?
AB: Już nie, bo jestem wyleczony. Nie do końca, co prawda i czasem zdarzają mi się jakieś pokasłiwania w czasie dużego pylenia, ale to drobiazg w porównaiu z tym co było.
Czy zdarza sie Panu brać leki w pracy i jak na to reagują koledzy?
AB: Kiedy byłem bardzo chory, a musiałem grać, to oczywiście bez leków nie dałbym rady. Koledzy doskonale to rozumieli.
Czy grał Pan kiedykolwiek osobę chorą na astmę?
AB: Chyba nie, choć zagrałem tyle ról, że być może czegoś nie pamiętam.
Może coś od Pana jako podsumowanie
Astma, choć nie da się jej wyleczyć do końca, jest chorobą którą można pokonać. Jestem najlepszym przykładem tego, że dobry (jeszcze raz dziękuję dr. Lisieckiej) lekarz + zdyscyplinowany pacjent może dać naprawdę dobre efekty. Pamiętam o astmie, ale realnie ona mnie już nie dotyczy. Mam poczucie, że ją pokonałem.

Ta strona używa tzw. cookies. Ustawienia możesz zmienić w preferencjach przeglądarki. Polityka prywatności